środa, 22 maja 2013

Początek 2

"W małym pokoiku z zielonkawymi ścianami siedziała nastoletnia dziewczyna. Miała 17 lat, naturalne, czarne włosy, trójkątną twarz i duże, zielone oczy. Siedziała przed lustrem, malowała się, bynajmniej nie tradycyjnie. Starała zrobić z siebie upiora, wyglądać jak nie umarły, powód był. Dead Walk. Czyli przemarsz żywych trupów. Masowa impreza dla młodzieży, tej młodszej i starszej.
Nagle zadzwonił telefon. Zagrała Nirvana, Smells Like Teen Spirit. Dziewczyna nie przerywając malowania, chwyciła telefon i odebrała go.
- Słucham? – odparła dość życzliwym tonem. Głos miała aksamitny i ciepły.
- Cześć Majka, co robisz? – spytał głos w słuchawce.
- O, hej Diana. Właśnie sprawdzam makijaż na Dead Walk, a co? – spytała neutralnym tonem.
- Możesz nie mieć szansy się w nim pokazać – odparła Diana.
- Jak to, co masz na myśli? – spytała Majka dość zaniepokojona.
- Włącz telewizor to się dowiesz. Muszę kończyć, idę szykować sukienkę, pa. – Pip, pip, pip. Tyle odpowiedział po chwili głos w słuchawce.
Majka odwróciła się na krześle, miała przed sobą duże łóżko, rzuciła się na nie. Leżała na brzuchu twarzą tam, gdzie zwykle są nogi, przed sobą miała telewizor, chwyciła po pilota i włączyła na TVN24. Jej oczom ukazała się grupka ludzi, wszyscy ubrani w garnitury. Było 4 mężczyzn i 2 kobiety, jeden z mężczyzn najprawdopodobniej był prowadzącym. Była to rozmowa zdaje się na temat Dead Walku, bo tytuł u dołu ekranu brzmiał: „Zmarli wstają z grobu? Cud czy przekleństwo?” Majka pogłośniła telewizor.
- Doktorze, czy myśli pan, że to jest możliwe? – prowadzący skierował pytanie do mężczyzny w podeszłym wieku, na oko około 50 lat, z siwą brodą.
- Czy możliwe jest to, żeby zmarli wstali z grobu? – spytał zdaje się sam siebie doktor Czerwieński z Instytutu PAN. Tak przynajmniej pokazała informacja, która ukazała się u dołu ekranu. – Z tego co wiem, taki cud wydarzył się tylko raz i dokonał tego Jezus Chrystus. Ciało człowieka po śmierci nie może samoistnie ożyć. To jest po prostu niemożliwe.
- Dlaczego? – ciągnął dalej prowadzący.
- Przede wszystkim dlatego, że ciało po śmierci zaczyna się rozkładać. Następuje proces degradacji. Krótko mówiąc, rozpadamy się i robi się z nas jedzonko dla robaków. Taki naturalny nawóz.
- Tak, ale ożywienie jest możliwe. Wstanie z martwych jest całkiem prawdopodobne. Zdarzały się takie przypadki w historii. – Wtrąciła się kobieta. Dość młoda, blondynka. Joanna Kemińska z Instytutu Zjawisk Paranormalnych. – A to, że ciało zaczyna gnić i się rozkładać można zauważyć u niektórych nawet za życia.
- To prawda, ale żadna z historii na temat „zmartwychwstania” nie została potwierdzona, oprócz jak już wspomniałem Jezusa Chrystusa.
Kłótnia zaczęła wzrastać, napięcie rosło. W końcu prowadzący przypomniał sobie o swoim istnieniu.
- Dostaliśmy ważną informację dla wszystkich młodych ludzi. Na początku padło hasło, czy imprezy zwane Dead Walkiem odbędą się. Zostało potwierdzone, że odbędą się w swoich terminach. Chuliganów którzy…
Majka nie dała dokończyć prowadzącemu. Wyłączyła telewizor. Na to czekałam – powiedziała w myślach i wróciła do lusterka."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz