czwartek, 23 maja 2013

Początek 3...

"Mała kwaterka. Dwa łóżka, dwie szafki, telewizor i łazienka. W takim pomieszczeniu musieli zamieszkać policjanci. Po dwóch, tak jak małe były ich oddziały. Kamil z Piotrkiem leżeli na swoich łóżkach, paląc papierosa. Kamil odłożył pilota od telewizora, który przed chwilą wyłączył.
- Najlepiej kurwa tak. Zobaczysz, przydzielą nas do pilnowania tego syfu. Te umarlaki przecież istnieją – rzucił Piotrek. Nie wiedział, czy Kamil mu odpowie. Kisili się tu już tydzień.
- Znów wariujesz. Wziąłeś swoje leki? – odparł Kamil zaciągając się dymem.
- Pierdol się. Widziałeś je! Przyznaj się! – rzucił do niego z furią podnosząc się z łóżka.
- Jedyne co widziałem to cień. Nie wiem, czy to był zombie, czy nie – powiedział łagodnym głosem.
- A te śmiertelne ofiary? Jak to wytłumaczysz?! – Piotrek znów wyrzucił z siebie słowa niczym seria z karabinu.
- Wściekły pies lub inne zwierze. Zawsze można to jakoś wyjaśnić. Poza tym, rząd nigdy nie powie Ci wszystkiego. – Po raz kolejny odpowiedział ze spokojem Kamil. Podniósł się z łóżka i zagasił papierosa w popielniczce.
- A co jeśli to prawda? Co jeśli oni naprawdę … istnieją? – spytał już spokojny, nieco wystraszony Piotrek.
- Jak zwykle pewnie wezwą Sroki. Ci wpadną, uratują wszystkich, przy okazji robiąc wielki rozpierdol, a my będziemy musieli to sprzątać. Tak jak było z tą watahą wściekłych psów, pamiętasz?
- Fakt. Działo się. Ale Sroki zrobiły porządek. Miejmy nadzieję, że nie będą potrzebne tym razem. Nie cierpię po nich sprzątać. – Powiedział Piotrek z nieco zniesmaczoną miną.
Sroki. Przydomek skrótu S.R.O.K., czyli Specjalny Ratunkowy Oddział Komandosów. Elitarna polska jednostka specjalna. Polskie Delta Force, Rangers i S.W.A.T. razem wzięte. Tak można określić ich działanie i trening, który był najcięższy, ze wszystkich. Dlatego byli elitarni, najlepsi z najlepszych.
- Nie myśl o tym, idź spać. Tak jak ja. Nasz patrol zaczyna się za kilka godzin.
- Dobra. Dobranoc stary.
- Wzajemnie – odparł Kamil i poszli spać."

1 komentarz:

  1. Zaczyna się ciekawie, wszystko zależy od tego, jak to dalej rozwiniesz :)

    OdpowiedzUsuń